sobota, maja 18, 2019

DROGA KRÓLÓW // BRANDON SANDERSON

DROGA KRÓLÓW // BRANDON SANDERSON

sobota, maja 04, 2019

niedziela, kwietnia 21, 2019

INTO THE DROWNING DEEP // MIRA GRANT

INTO THE DROWNING DEEP // MIRA GRANT


niedziela, kwietnia 14, 2019

CHILDREN OF BLOOD AND BONE // TOMI ADEYEMI

CHILDREN OF BLOOD AND BONE // TOMI ADEYEMI

sobota, stycznia 19, 2019

#15 "EXIT WEST" MOHSIN HAMID

#15 "EXIT WEST" MOHSIN HAMID

"[...] but that is the way of things, for when we migrate, we murder from our lives those we leave behind..."

Przy zakupie tej książki nie byłam pewna, czy napiszę na jej temat recenzję. Jedno było jednak pewne: okładka powieści od razu rzuciła mi się w oczy, a jej opis z tyłu książki był tak samo magiczny i tajemniczy. 

"Exit west" to powieść, która opowiada historię dwóch młodych ludzi, Nadii i Saeeda, którzy zamieszkują jeden z krajów na bliskim wschodzie, w którym aktualnie rozwija się konflikt polityczny (autor nie wspomniał nigdy z jakiego kraju pochodzą bohaterowie, jednak ja miałam wrażenie, że Hamid odwoływał się do nadal trwającego konfliktu w Syrii). Młodzi zaczynają się w sobie zakochiwać, jednak wiedzą, że w ich kraju ojczystym nie czeka na nich nic oprócz zagłady. Pragnąc zdobyć perspektywę wspólnej przyszłości, dowiadują oni się o tajemniczych drzwiach, które potrafią zabrać cię daleko z miejsca, w którym się znajdujesz. Postanawiają oni wykorzystać tę sytuację i uciec z kraju. W "Exit west" śledzimy ich drogę na zachód, gdzie starają się oni odmienić swoje życie.


Na początku ciężko było mi się wgryźć w powieść. Autor ma dość specyficzny styl pisania, który czasem stawał mi na drodze i nie do końca przyjemnie przez to mi się czytało. Jednak relatywnie szybko zostawiłam ten problem za sobą i zatraciłam się w powieści. "Exit west" jest powieścią brutalną, która pokazuje codzienność emigrantów, oraz problemy z którymi oni się borykają. Jest to powieść, która sprawiła, że nie raz miałam łzy w oczach, ponieważ tak bardzo zżyłam się z bohaterami i dokładnie potrafiłam postawić się na ich miejscu. Jako osoba, która emigrowała, dokładnie potrafiłam rozumieć przez co przechodzą bohaterowie. Ta bezradność, która otacza człowieka, kiedy znajduje się kilometry od swojego domu i zostaje otoczony przez ludzi, którzy mówią w innym języku. 

Hamid w piękny sposób zilustrował motyw emigracji posługując się mistycznymi drzwiami, które pojawiają się, oferując człowiekowi drogę w inne miejsce. Pokazał on również na przykładzie głównych bohaterów to, jak bardzo emigracja potrafi zmienić człowieka."Exit west" to nie tylko powieść, która porusza temat emigracji, jest to również książka o miłości dwojga ludzi, o dojrzewaniu i życiu, które nie ważne jak bardzo byśmy się starali i tak nas w jakiś sposób zmieni. 

"Exit west" to taki rodzaj książki, który jeszcze na długo pozostanie mi w pamięci. Uważam, że zasługuje ona na więcej rozpoznania, ponieważ wbrew naszej woli porusza ona na prawdę ważne tematy. Nie jest to lekka książka, którą przeczyta się w parę godzin, odłoży na półkę i zapomni o jej istnieniu. Czytając "Exit west" czuć inspirację autora, wywołaną masową emigracją mieszkańców Syrii z przed paru lat. W prosty sposób Mohsin Hamid pokazuje, że celem każdj osoby, która emigruje ze swojego kraju jest poprawa standardów życia. Niektórzy zmuszeni są opuścić swój kraj ojczysty z powodów ekonomicznych a inni z powodów politycznych. Niemniej jednak cel jest ten sam: szansa na lepszą przyszłość. 

Jeżeli nie boicie się czytać po angielsku (nie jestem pewna, czy książka ta wyszła po polsku) zachęcam do lektury, bo warto! Czy może czytaliście już "Exit west" albo inną książkę tego autora? 

Tytuł: Exit west
Autor: Mohsin Hamid 
Ilość stron: 229 
Wydawnictwo: Penguin books 
Ocena:  4.5/5

środa, stycznia 16, 2019

BIG BOOKS CHALLENGE 2019

BIG BOOKS CHALLENGE 2019

W tym roku postanowiłam pokonać swój strach przed wielkimi książkami. Na moich półkach czeka na mnie wiele ciekawych pozycji, niestety nie mogą się one doczekać na swoją kolej, przez mój strach przed nimi. Na pewno wielu z was tak ma, że kupuje książki, z myślą, że je kiedyś przeczyta. Tak jest w moim przypadku z wielkimi książkami, a tutaj specyficznie mam na myśli takie co mają 500+ stron. 

W tym roku chciałabym żeby to się zmieniło, dlatego też spisałam tytuły wszystkich pozycji i wrzuciłam je do kubeczka z książkami na tegoroczny rok. 
Normalnie nie bawię się w TBR ani inne takie, ponieważ nie potrafię nigdy wytrwać w postanowieniu, że dokładnie te książki czytam w tym miesiącu. Jestem osobą, która sięga po książki pod wpływem nastroju i bardzo często, kiedy układam sobie tbr na następny miesiąc mój nastrój się zmienia i nie mam już ochoty czytać wybranych pozycji, a tym bardziej się do tego zmuszać.
W tym przypadku jest to coś zupełnie innego, ponieważ co miesiąc losować będę tylko jedną książkę i będę swobodnie mogła przebierać w innych pozycjach. 
Cała akcja będzie wyglądać tak, że co miesiąc będę losowała jedną książkę z tej listy, z nadzieją, że wytrwam w tym zadaniu :) 

Tak oto prezentuje się moja lista (za każdym razem, gdy którąś z tych pozycji przeczytam będę ją stąd wykreślać) : 

1. The well of ascension // Brandon Sanderson 
2. The hero of ages // Brandon Sanderson
3. Warbreaker // Brandon Sanderson
4. Way of kings // Brandon Sanderson
5. The words of radiance // Brandon Sanderson
6. Oathbringer // Brandon Sanderson
7. The wise man's fear // Patrick Rothfuss
8. The black prism // Brant Weeks
9. Traitor to the throne // Alwyn Hamilton
10. Children of blood and bone // Tomi Adeyemi
11. The priory of the orange tree // Samantha Shannon
12. Shantaram //
13. Nędznicy // Victor Hugo
14. Wojna i pokój // Lew Tołstoj
15. Jane Eyre // Charlotte Bronte

Myślę, że to na razie wszystkie duże książki, które znajdują się na mojej liście do przeczytania w tym roku. Oczywiście mam parę innych pozycji, których nie uwzględniłam, ponieważ byłoby to niemożliwe, żeby takie w danym miesiącu przeczytać i mam tutaj na myśli np. mój zbiór wszystkich dzieł Williama Shakespear'a.

Co myślicie o takich wyzwaniach czytelniczych? Bierzecie w jakichś udział w tym roku?

sobota, stycznia 12, 2019

#14 "OCEAN NA KOŃCU DROGI" // NEIL GAIMAN

#14 "OCEAN NA KOŃCU DROGI" // NEIL GAIMAN

Tytuł: Ocean na końcu drogi 
Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 168
Ocena: 5/5 

Nie jest to tajemnicą, że jestem wielką fanką twórczości Neila Gaimana. Uważam, że autor ten ma niesamowity dar przedstawiania wyimaginowanego świata, jak i również sposób, w jaki jego książki są napisane, sprawia, że czytelnik zatraca się w świecie realnym i bezpośrednio przenosi się do tego fantastycznego. 

Tak i również było w przypadku "Oceanu na końcu drogi". Książka ta zachwyca nie tylko swoją piękną okładką, ale również i wnętrzem. 
Powieść zabiera nas w przeszłość młodego chłopca, głównego bohatera powieści, którego imienia nie jest dane nam poznać, który po latach wraca w miejsce, gdzie kiedyś znajdował się jego dom rodzinny. Podczas tego powrotu odwiedza on staw - czy jak to nazywała jego przyjaciółka Lettie, ocean - który znajduje się na końcu drogi. Miejsce to przywołuje wspomnienia z dzieciństwa bohatera, o których chłopiec zapomniał. 

Choć "Ocean na końcu drogi" jest powieścią krótką, niczego jej nie brakuje. Styl pisania Gaimana jak zwykle zaskakuje, tak samo jak jego niekończąca się wyobraźnia. W dość mistyczny, tudzież wręcz bajkowy sposób przytacza on wspomnienia małego chłopca, który przez parę dni swojego młodego życia przeżył przygody, które godne by były jednej z baśni braci Grimm. Na tych jakże niewielu stronach autor zabiera nas na przygodę do innego świata, który przepełniony jest magią, starymi wierzeniami i obyczajami, których egzystencja na tym świecie się dawno skończyła.

Uważam to za niesamowite, że książka sama w sobie książką być nie miała. Miało to być krótkie opowiadanie, które Gaiman miał napisać jako jedno ze swoich licznych zleceń, które jednak - ku zaskoczeniu autora - rozwinęło się w coś większego. Gdyby nie niekończąca się wyobraźnia Gaimana oraz jego zamiłowanie do tego co robi, myślę, że "Ocean na końcu drogi" nie ujrzał by świata dziennego, bądź byłby tylko krótkim opowiadaniem w jednym ze zbiorów autora. 

Neil Gaiman to autor, którego książki mnie zaskakują za każdym razem, gdy po nie sięgam. Nie wiem czego mam się spodziewać, jednak wiem, że będzie to coś magicznego - ponieważ jestem zdania, że słowo 'magiczny' najbardziej oddaje urok książek tego autora. Są to historie, taka jaką jest "Ocean na końcu drogi", które na chwilę pozwalają mi się oderwać od świata realnego i pokazują drogę do tego fantastycznego. 

sobota, stycznia 05, 2019

NOWOŚCI WYDAWNICZE 2019

NOWOŚCI WYDAWNICZE 2019

Jako, że mamy początek roku, postanowiłam zrobić listę nowości wydawniczych. Lista ta podzielona będzie na dwie części. Jedna z nich przedstawiać będzie nowości wydawnicze, które wyjdą na rynek zagraniczny, a druga przedstawiać będzie nowości, które w tym roku pojawią się w Polsce. 
Chciałabym zaznaczyć, że nie są to wszystkie książki - ba, moja lista jest na to zdecydowanie za krótka! Jest to zestawienie książek, które mnie najbardziej zainteresowały. 

Styczeń:
W styczniu wychodzą cztery książki, którymi potencjalnie mogłabym być zainteresowana. I tak:

8.01 w Stanach wychodzi "The Winter of the Witch" Katherine Arden, autorki "Niedźwiedzia i słowika", który w Polsce ukazał się w zeszłym roku. Ja "The Bear and the Nightingale" czytałam i książka kompletnie mnie oczarowała! Niestety jeszcze nie miałam okazji zabrać się za drugą książkę, dlatego też premiera ta mnie nie ekscytuje. 

8.01 również tego samego dnia w USA premierę swoją ma "The Kingdom of Copper" S. A. Chalraborty, czyli drugi tom "The city of brass". Również tutaj nie miałam okazji przeczytać pierwszej części. Myślę, że najwyższy czas to nadrobić! 

23.01 Nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia wychodzi w Polsce "Sól morza" Ruty Sepetys. Jest to powieść historyczna, która opowiada historię czterech ludzi, którzy uciekają przed wojną, a ich losy splatają się na wodach morza. 
Powieść ta od dłuższego czasu znajduje się na mojej liście "do przeczytania" jednak jakoś zawsze wyskoczyło coś, co było "ważniejsze" do przeczytania. Bardzo się cieszę, że książka ta wychodzi w Polsce, ponieważ teraz nie będę miała wymówek, żeby jej nie przeczytać ;) 

30.01 również w Polsce wychodzi powieść Imogena Hermera Gowara "Syrena i Pani Hancock". Na temat tej powieści słyszałam wiele pozytywnych recenzji. Jest to powieść historyczna, której akcja toczy się w 1785 roku. Statek głównego bohatera, Jonaha Hancocka, został zatopiony. Jedyne co jego załoga była zdolna mu przenieść to tajemniczy stwór morski, który okazuje się być najprawdziwszą syreną! Pan Hancock szybko odkrywa, że może sobie zarobić na tym cudzie natury... 

Luty:

13. 02 "Becoming. Moja historia" Na książkę Michelle Obamy czaję się już od dłuższego czasu, niestety za granicą jest ona diabelsko droga! Bardzo mnie interesuje historia byłej pierwszej damy Stanów Zjednoczonych i z chęcią sięgnę po tę lekturę. 

13.02 "Szare śniegi Syberii" Ruty Sepetys, to kolejna powieść, którą bardzo chciałam przeczytać, a której nakład w Polsce się skończył. "Szare śniegi Syberii" to kolejna powieść historyczna tej autorki, której akcja toczy się w czasie II WŚ. 

26.02 w końcu dotarliśmy do jednej z dwóch pozycji na tej liście, których publikacji się doczekać nie mogę! Pierwszą z nich jest "The priory of the orange tree" Samanthy Shannon. Jestem wielką fanką tej autorki oraz jej serii "Czas żniw" dlatego wieść o tym, że wypuszcza ona nową książkę o smokach, była spełnieniem moich najskrytszych marzeń! 

27.02 również w Polsce w lutym ukaże się młodzieżowy thriller/sci-fi/fantasy "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" autorstwa Stuarta Turtona. Jest to powieść, którą przez jakiś czas również byłam zainteresowana. Z początku wszyscy zachwycali się geniuszem tej historii, jednak z czasem do internetu zaczęły napływać negatywne recenzje, co sprawiło, że przeczytanie tej książki odłożyłam na bok. 
Powieść jest według mnie mieszanką fantastyki z science fiction. Główny bohater Aiden Bishop musi rozwikłać zagadkę śmierci Evelyn Hardcastle. W tym celu powtarza on cały czas ten sam dzień, jednak za każdym razem budzi się on w innym ciele. Ma on osiem dni na dowiedzenie się, kim jest morderca Evelyn. 

Po lutowych premierach następuje przerwa. Co prawda wychodzi wiele książek, jednak żadna nie interesuje mnie na tyle, żebym chciała po nią sięgnąć. Następne nowości wydawnicze, które skupiły moją uwagę swoją premierę mają dopiero w sierpniu. 

Sierpień: 

6.08 "The dragon republic" R. F. Kuang -  w zeszłym roku przeczytałam "The poppy war" tej autorki i bardzo mi się ona podobała. Podobało mi się to, w jaki sposób Kuang przedstawiła świat i że nie bała się drastycznie opisywać scen walk etc. Pod koniec główna bohaterka zaczęła mnie irytować, jednak i tak jestem ciekawa jak historia dalej się potoczy. 

Wrzesień:

3.09 we wrześniu wychodzi druga powieść, której premiery doczekać się nie mogę, a mianowicie "Darkdawn" Jaya Kristoffa. Jest to ostatni tom w trylogii "Nibynocy". Na tę książkę czekam od zeszłego roku, kiedy to miała mieć swoją oryginalną premierę, jednak poprzez natłok pracy, autor zmuszony został do jej przesunięcia. "Nevernight" to jedna z moich ulubionych serii fantastycznych dla młodzieży i nie mogę się doczekać, aż będę mogła ją wziąć w swoje ręce! 

I to już wszystko! 
Tak prezentuje się moje skromne zestawienie tegorocznych nowości czytelniczych. Są jakieś książki, na których premierę Wy nie możecie się doczekać?
Copyright © 2016 Zagraniczna biblioteka , Blogger